KarmaJak oczyścić relacje karmiczne – tego się nie spodziewasz!

Jak oczyścić relacje karmiczne – tego się nie spodziewasz!

Trudne, magnetyczne i wyniszczające spotkania, osoby przychodzące i żądające od Ciebie czegoś, czego nie chcesz, nie możesz lub nie wiesz, dlaczego miałabyś/miałbyś dać, lęki i stany lękowe – to tylko wierzchołek góry lodowej złożonej z zamarzniętych kawałków nas samych. Gdy spojrzymy na istotę relacji karmicznych i spotkań z tzw. lekcjami, zaobserwujemy, że zwykle dostępne jest pewne nieoczekiwane wyjście z sytuacji.

Czy można nie przyjść?

Kiedyś w Internecie natknęłam się na dowcip o karmie, który naprawdę głęboko mnie rozbawił i bawi do dziś. Często cytuję go na warsztatach. Nie wszyscy podzielają moje rozbawienie, ale wierzę, że  czasem ten dystans do naszego pobytu na Ziemi może się nieco zwiększyć 🙂

Kawał brzmi na następująco:

Przychodzi niedźwiedź do lasu, rozstawia zwierzęta po kątach na polanie. Najpierw mówi do jelenia:

– Jeleń, jutro o 16:00 stawiasz się tu i Cię zjem. OK?

– No dobrze, OK…

Następnie mówi do dzika:

– Dziku, jutro o 17:00 widzimy się tu na polanie, przychodzisz, a ja Cię zjem.

– No dobrze…

W końcu przechodzi do zajączka i mówi:

– Zając, słuchaj, jutro 18:00, tu się widzimy i Cię zjem.

A zając na to:

– No dobrze… Ale mam pytanie!

– Jakie? – spytał niedźwiedź.

– Czy można nie przyjść?

– No, można.

O czym to jest?

O wolnej woli. O tym, że często nasze poczucie winy, niższości i wszelkie próby wyrównania czy ukarania siebie sprawiają, że podświadomie, a niekiedy świadomie skazujemy się na cierpienie, utratę, by coś zrozumieć albo spłacić. Mogą to być winy własne, rodowe, jednak najczęściej oba aspekty idą w parze i zapłacenie za jedno niweluje także drugie. Jednak w każdej chwili możesz sobie odpuścić i uzdrowić tę niekochaną część siebie, przyswajając życiowo-karmiczną lekcję.

Dlatego do tak wielu sytuacji mogłoby nie dojść, z tak wielu sytuacji i relacji moglibyśmy wyjść, gdybyśmy znali praźródło, praprzyczynę, stanęli do niej i okazali samym sobie łaskę, wybaczenie i odpuścili sobie. Często chodzi właśnie o tak głębokie ukochanie własnej istoty, by sobie darować.

Bardzo często właśnie w tych doświadczeniach karmy indywidualnej (osobistej, inkarnacyjnej i rodowej) kryje się źródło wielu stanów lękowych. Gdy sobie odpuszczamy na głębokim poziomie duszy, nie czekamy już, aż przyjdzie coś i zrobi z nami to, co myśmy w swej niewiedzy i ignorancji kiedyś uczynili. Takie winy możemy bowiem przenosić na poziomie duszy na różnych wymiarach i w różnych pętlach czasowych. Więc nie czekajmy aż przyjdzie, praktykujmy, przyjmujmy lekcje ze zrozumieniem i integrujmy je. A na koniec, po prostu, po ludzku, odpuszczajmy sobie i wybaczajmy. Bez tego nie byłabyś / nie byłbyś sobą.

I, pamiętaj, to, co zrobione w przestrzeni ducha i umysłu, powinno być wcielone w materię, w życie. Ale wtedy działanie i nowe granice okażą się naturalne i łatwe, a być może przeciwności same przestaną być Ci potrzebne, czego Ci z serca życzę.

Napisała dr Anna Grochowska-Biodrowicz

Szkoła Praktyk Pogłębionych HamSa Joga

Kontakt telefoniczny:

+48 579 054 518

 

Napisz do HamSa Joga na:

kontakt@hamsajoga.pl