Martwienie się według psychobiologii i Kodu Emocji®
Dziś przedstawiam Wam kolejną emocję z perspektywy psychobiologii, astrologii i Kodu Emocji®. Tym razem: MARTWIENIE SIĘ.
Martwienie się ma polaryzację bardziej yin, choć nie do końca. Używamy przy nim intelektu i powietrza, więc ma w sobie trochę yang. Martwienie się przynosi więc zabezpieczenie się i strategie, ale niestety nie zawsze adekwatne do sytuacji. To tak, jakby nasze serca zeszły do bunkrów, by przeczekać katastrofę, ale już w tych bunkrach zostały i układały sobie życie, nie wiedząc, że wojna się już skończyła.
Gdy uwięzioną emocją jest martwienie się…
Martwienie się to kolejna z częstotliwości zawartych w Kodzie Emocji® dra Bradley’a Nelsona. W spektrum martwienia się znajdują się też takie stany, jak: ZAMARTWIANIE, ZATROSKANIE, ZADRĘCZANIE SIĘ, GRYZIENIE SIĘ, TRAPIENIE, PRZEJMOWANIE SIĘ.
Stany te kodowane są przez naszą podświadomość jako rodzaje martwienia się. Wszystkie mają różne zabarwienie, ale podobną częstotliwość. Pracując z martwieniem się, pracujemy z każdym jej odcieniem.
Według medycyny chińskiej martwienie się jest produkowane przez żołądek i śledzionę.
Po co nam martwienie się?
Martwienie się służy zabezpieczeniu się przed ewentualnymi zagrożeniami w przyszłości. Martwieniem się nierzadko rozwiązujemy problemy, których nie ma. Po co to robimy? Najczęściej rozwiązujemy problemy naszych przodków z przeszłości. Martwimy się przecież naszą przeszłością a nie przyszłością, jak zwykło się myśleć. Zablokowane programy i emocje poprzednich pokoleń sprawiają, że martwimy się o konkretne rzeczy w konkretnych sytuacjach i każdy z nas będzie martwił się inaczej, z innym natężeniem i o inne rzeczy. Tym sposobem próbujemy uniknąć sytuacji zagrożenia, najczęściej dla bliskich, rodziny, siebie, szczególnie gdy chodzi o przeżycie (pieniądze, jedzenie, praca, zdrowie itd.).
Martwienie się w psychobiologii
Jak każda z emocji, martwienie się może być składową wielu konfliktów psychobiologicznych. Zauważamy, że produkujące ją gruczoły mają ścisły związek z rodziną i jedzeniem. Śledziona jest przecież rezerwuarem energii mówiącym o zdolności do walki czy obrony rodziny, a żołądek wiąże się z konfliktami na bliskim terytorium (rodzina i przyjaciele).
Martwienie się może – zgodnie z duchem Totalnej Biologii® – być częścią składową masy konfliktowej mogącej wpływać na:
– choroby dwunastnicy (martwienie się o pożywienie, pamięć głodu, niedostatku w rodzinie, pamięć braku jedzenia),
– ból kręgosłupa (w krzyżu) – martwienie się o dziecko, o pieniądze,
– kłopoty z zajściem w ciążę – martwienie się o zdrowie, życie, czy się będzie dobrym rodzicem,
– pojawienie się depresji (w połączeniu z frustracją i utknięciem w przeszłości),
– chorób tarczycy (martwienie się o czas, że się nie zdąży),
– dalekowzroczność – lęk i martwienie się o przyszłość, by odpowiednio wcześnie zobaczyć zagrożenie w przyszłości.
To oczywiście nie są jedyne możliwości!
Martwienie się w żywiołach i astrologii
Martwienie się może być tendencją osób z obsadzeniami kosmogramu oraz z progresjami w żywiołach Ziemi, Wody i Powietrza. Oczywiście te archetypy będą się martwić inaczej i o co innego. Martwiący się Rak próbuje zabezpieczyć siebie i rodzinę, martwiąca się Panna odpowiada za żywienie, za zbiory, więc to ona może martwić się o zasoby, ale też mogą ją nękać sprawy związane z krytyką, dążeniem do doskonałości. Koziorożec może się często martwić i mieć czarnowidztwo, jeśli stoją za nim trudne doświadczenia przeszłości; Byk będzie się martwił o finanse i przeżycie, o komfort i utrzymanie standardu życia. Wodnik będzie się koncertowo martwił o przyszłość, bo jego wglądy, intuicja i intelekt mogą to powodować w połączeniu programami karmicznymi. To oczywiście nie wszystko, ale to nasi liderzy martwienia się.
Martwa energia
Mówi się, że ze względu na źródłosłów „martwy”, energia tej emocji jest związana ze śmiercią, dlatego warto – chcąc zaopiekować naszych bliskich czy siebie – nie martwić się o nich intencjonalnie. Możemy okazać troskę inaczej i użyć innych słów!
A samo martwienie się… możesz uwolnić!
Zapraszam na sesje indywidualne Alchemii Bioenergetycznej i Kodu Emocji®!
Jako certyfikowana praktyczka Totalnej Biologii® i Kodu Emocji® łączę te i wiele więcej metod, które stosuję podczas spotkań w formie fuzji odpowiadającej Twoim potrzebom.
Napisała: dr Anna Grochowska-Biodrowicz